Podążając wschodnio-węgierskim Szlakiem Średniowiecznych Kościołów (Útja Középkori Templomok, Шляхами Середньовічних Церков) dotarliśmy/zboczyliśmy do wioski Szatmárcseke nad Cisą (Tisza). Przyciągnął nas tu cmentarz, o którym przeczytaliśmy w przewodniku Best of Puszta i Jezioro Cisa, że "posiada około 600 wyciosanych w kształcie łodzi drewnianych nagrobków".
Cmentarz faktycznie cały wypełniony jest słupowymi nagrobkami w formie czółen. Niektórzy doszukują się tu wręcz nawiązań do czasów sprzed rozpadu węgierskich plemion, kiedy Madziarowie (należący do ludów uralskich) żyli jeszcze na Syberii, a zmarłych odprawiali na tamten świat w łodziach spuszczając ich z prądem, w dół rzek. Z pewnością dochodziło też do pochówków, grobowców w łodziach, podobnie jak w skandynawskim Gokstad czy Oseberg skąd pochodzą najlepiej zachowane łodzie wikingów oraz inne przedmioty kultury normańskiej.
Cmentarz faktycznie cały wypełniony jest słupowymi nagrobkami w formie czółen. Niektórzy doszukują się tu wręcz nawiązań do czasów sprzed rozpadu węgierskich plemion, kiedy Madziarowie (należący do ludów uralskich) żyli jeszcze na Syberii, a zmarłych odprawiali na tamten świat w łodziach spuszczając ich z prądem, w dół rzek. Z pewnością dochodziło też do pochówków, grobowców w łodziach, podobnie jak w skandynawskim Gokstad czy Oseberg skąd pochodzą najlepiej zachowane łodzie wikingów oraz inne przedmioty kultury normańskiej.
Pionowe ustawienie wywodzi się ponoć od ludów tureckich, gdzie wbitą włócznią (głownią do góry) oznaczano miejsce pochowania wojownika. Podobnie zresztą w średniowieczu chowano rycerzy - na ich grobach wbijano pikę, kopię. Stąd wywodzi też swą nazwa szeklerski nagrobek słupowy czyli kopjafa. - "drewniana kopia" lub (do nas dużo bardziej przemawiająca) inna, ładniejsza nazwa czyli fejfa - "drzewo głowowe", "drzewo od głowy".
Cmentarz
wywarł na nas ogromne wrażenie. Przechadzając się między nagrobkami w
formie dłubanek, a to przystawaliśmy przy pochylonym już pomniku, a to
przy grubym, a to przy wysokim, przy samotnym, bądź przy grupce -
wszystkie w ten sam sposób rzeźbione, te same cięcia i rysy. Tak,
tak - rysy! Łodzie postawione na sztorc przypominają ludzi - sylwetką
zakapturzoną pochyloną postać, a z bliska, surowymi zaciosami wydobywają
rysy twarzy - na wszystkich pomnikach takie same, jakby nie było już
między zmarłymi różnicy.
I faktycznie, węgierskie fajfy mają charakter antropomorficzny, a na dodatek bogato opisują zmarłego (dla zainteresowanych na dole obszerne fragmenty ciekawej broszury). Poustawiane w szeregach przypominają Moai z Wysp Wielkanocnych, jednak zdają się bliższe naszym sercom, przyjaźniejsze.
I faktycznie, węgierskie fajfy mają charakter antropomorficzny, a na dodatek bogato opisują zmarłego (dla zainteresowanych na dole obszerne fragmenty ciekawej broszury). Poustawiane w szeregach przypominają Moai z Wysp Wielkanocnych, jednak zdają się bliższe naszym sercom, przyjaźniejsze.
tu w oddali widać mauzoleum twórcy hymnu węgierskiego
Mapa pokazująca lokalizację Szlaku Średniowiecznych Kościołów
Obiecane obszerne fragmenty ciekawej broszury
- Układ elementów zdobniczych na słupach był zakodowanym przekazem pozwalającym odczytać imię, wiek, stan cywilny, a nawet przyczynę śmierci zmarłego (...) Nawet jeśli nie ma na nich imion, nazwisk i dat, poprzez ich wielkość i kształt można określić czy w grobie spoczywa mężczyzna, kobieta, czy dziecko. (...) Dla każdego członka miejscowej wspólnoty symbolika rzeźbionych nagrobków słupowych była czytelna, a ich kształt oraz motywy zdobnicze mówiły wszystko o zmarłym.
- Na dawnych cmentarzach(...) fejfa przekazuje informację o pokrewieństwie, płci, wieku, określa rodzaj śmierci, sytuację majątkową i zawód zmarłego, a po stanie fejfa można było nawet ustalić datę śmierci. Nasi przodkowie nie stosowali napisów, nie dlatego, że byli niepiśmienni, lecz przede wszystkim dlatego, że fejfa nie miała przekazywać informacji obcym, miała być jedynie wizerunkiem zmarłego. - Károly Kós
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz