Przyznam, że nie specjalnie się nosiliśmy z zamiarem tworzenia tego typu strony - wystarczało nam FB, ale w końcu, po sugestiach "krewnych i znajomych królika" i chęci szerszego, uporządkowanego dzielenia się z przyjaciółmi (i nie tylko) radością z podróżowania, zdecydowaliśmy się.
Zdaje się, że to najlepszy moment, bo za tydzień wyjeżdżamy w kolejną Podróż Życia, dokładnie za 7 dni...
Jest to czas, który powinien wystarczyć na przygotowywanie się do 3-miesięcznej drogi i zamknięciu spraw "domowych". Piszę w cudzysłowie, bo tak na prawdę, to 1/3 roku spędzamy poza domem, gdyż i zimą nie ma nas przez miesiąc. Mamy określone mniej więcej plany ze skonkretyzowanym (mniej, lub bardziej) najbliższym tygodniem. Nie są to ścisłe określenia co, gdzie i kiedy - przyjmujemy wahnięcia o dzień, dwa, pomijanie poszczególnych miejsc i bardziej, bądź mniej dogłębne poznawanie tego co droga niesie - w końcu wszystko płynie (panta rei), pewne jest tylko to, że nie ma nic pewnego - niezmienna jest tylko przemiana, etc. - JEST DOBRZE!
Jest dość późno już, a jeszcze kilka spraw wisi, więc o planach będzie następnym razem - ważne że blog wystartował i że się w końcu na to zdecydowaliśmy. Mam nadzieję, że nie będzie nudny.
:)
zostało 7 dni ...
OdpowiedzUsuńprzygotowania ruszyły pełną parą :)
mapy, solary, ledy, pledy hamak, pałatki, karma dla psa i kosz dla kota
kociołki już czekają na swe miejsce w bagażniku
a my kurczymy nasz bagaż, na ile się da????
na 3 mce...
książki, zabawki, gry, z czego tu zrezygnować?
miska emaliowana, czerwona, moja ulubiona z uszami, czy się pomieści????
klamerki! ich nie możemy zapomnieć tym razem ...
czacha dymi aż miło ;)
Życzę powodzenia, ale najbardziej nurtuje mnie pytanie jak możecie sobie pozwolić na tak długie wakacje? Co z pracą i szkołą dzieci???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z Krakowa i czekam na wieści!
kasiask
praca w wirtualu a dzieci w edukacji domowej
OdpowiedzUsuńzarówno my jak i dzieci 365/24
słowo wakacje mało adekwatne w związku z powyższym...
można by rzecz, że mamy je przez okrągły rok
choć jedynie w postrzeganiu klasycznym
ja lubię moją pracę :) więc mam ją ...
na codzień
Trochę zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńOdkryłem was na FB, kronika świetna, zdjęcia również, żyję podobnie i z chęcią bym się z wami spotkał teraz jadę do kraju katar ów i Włoch
OdpowiedzUsuń